Atak wzdłuż kanału Ołobok
- freedimm
- Nov 16, 2019
- 2 min read
Updated: Nov 25, 2019
W ostatni weekend jesienna temperatura nie zachęcałą do szybszych przelotów, a krotki dzień nie pozwalał na długą tułaczkę.
Dlatego postanowiliśmy eksplorować wokół komina, a żeby nie jeździć bez celu ruszyliśmy wzdłuż kanału Ołobok skacząc od bunkra do bunkra.

Historycznie to część umocnień MRU. Więc relacje poprzedzę porcją historycznych faktów.
Celem zamiany w latach 30tych tej spokojnej rzeczki w forteczny kanał było utworzenie potencjalnej przeszkody wodnej trudnej do przebycia dla pojazdów przeciwnika - czytaj dla nas.
Zbudowano wtedy na Ołoboku 15 obiektów hydrotechnicznych: dziewięć jazów (w tym jeden tzw. zamek wodny) i sześć mostów przesuwnych, z których część pełniła jednocześnie funkcje piętrzące.
Utworzono sześć odcinków kanałów strategicznych o szerokości 20 m oraz osiem obszarów zalewowych.
Dla ochrony mostów i jazów wybudowano 19 schronów bojowych.
Obecnie część budowli wciąż działa, część to ruiny, kanał utrzymuje w swojej okolicy niski poziom wody, a nasze pojazdy faktycznie czasem miały trudność z przebyciem trasy - po wypuszczeniu wody z pierwszej śluzy przy jeziorze Niesłysz przedostanie się przez linię Ołoboku sprawiłoby nie lada problem.
Zgodnie z założeniem niemieckich hydrotechników teren był trudny do przebycia.
Obecnie wszystko jest porośnięte lasem, co nadaje okolicy więcej tajemniczości oraz zwiększa szanse na zgubienie się. Ale parafrazując klasyka "są bunkry jest zajebiście"
Pomimo licznych trudności terenowych i nawigacyjnych powodujących braki w ciągłym utrzymywaniu naszych maszyn we względnym pionie, udało się nam dotrzeć do celu wycieczki - tam gdzie kanał Ołobok wpływa do Odry.
Zwycięstwo uczciliśmy hucznie offkawą i pączkami i zarządziliśmy odwrót!
Dzień pożegnaliśmy długimi cieniami i ciepłym kolorem słońca - wspaniała pora do zdjęć!
Pora dnia i roku nieubłaganie przypominała nam, że maszyny teraz rzadziej wyjadą z garażu na eksploracje, co powodowało u niektórych objawy jesiennych stanów depresyjnych...
Takie 5h wrażeń i zaledwie 100km musi nam starczyć na jakiś czas.
Comments